W ciągu miesiąca: przyjął rolę w "All money in the world" zastępując Spacey'ego, który miał swoje miejsce w gotowym filmie, nauczył się i nakręcił wszystkie sceny, wmontowano materiał z jego udziałem, pojawił się zwiastun i plakaty z jego nazwiskiem, a na sam koniec tych paru tygodni nominacja do Globu!
Jak nazwać taką kategorię? "Najszybciej zapracowana nominacja do nagrody filmowej" czy "Najszybciej zapracowane miejsce na plakacie filmowym i zwiastunie"? Liczę, że naprawdę udało mu się dobrze zastąpic Kevina, mimo tak śmiesznych powodów. Godne podziwu jest to, że wyprodukował się tak szybko, bedąc zaledwie 90-latkiem. Żwawy dziadzio xD
Najstarszy nominowany aktor w historii, nawet Glorię Stuart prześcignął ;) Swoją drogą zabawna kariera... trzy nominacje do Oscara, wszystkie po 80, a podobno nie jest to kraj dla starych ludzi...
zgoda co do Oscara za debiutantów, a rola w której zastąpił Spaceya jak dla mnie jego najlepsza i na nominację na pewno zasługująca