Jest pierwsza nominacja do Oskara. Niestety, pewniakiem jest Walc i pewnie Christopher ostatecznie przegra. A jak nie przegra z Walcem, to i tak wcale nie będzie łatwo wygrać, bo jest Tucci, Harrelson i popularny Damon.
A szkoda. Zwróciły moją uwagę jego oczy pełne zawodu, gdy Penelope Cruz przeczytała "Christoph"... Pewnie myślał, że doda jeszcze "er", a niestety chodziło o Waltza.
To były ułamki sekund i pewnie niezła tortura dla Plummera. Doda "er", czy nie doda? Nie dodała.
Szkoda, że Akademia tak późno zwróciła uwagę na Kanadyjczyka. Nominacje do Oskara powinien otrzymać już znacznie wcześniej, choćby za "Informatora" Manna. Mimo iż główne role bardzo dobrze zagrali Pacino i Crowe, to Plummer wcale nie był gorszy i bez wątpienia błyszczał na drugim planie. Ma całkiem sporo ciekawych filmów na koncie i na razie nie myśli o emeryturze. Lubię, gdy gra czarne charaktery, ale nie tylko. Aktor z wyższej półki, nie ma co ukrywać.