Pierwsza godzina naprawdę rewelacja.Potem scenariusz wraca na właściwe tory czyli standardowy amerykański szajs.
Dla mnie, podczas seansu, to było niezłe zaskoczenie, jak z dobrego thrillera psychologicznego w połowie filmu zdecydowali się ulepić kupę. Może w połowie pisania zmarł scenarzysta i dokończyć musiał ktoś w ogóle z innej paki ;) a może jego 5-letnie dziecko, albo w ogóle wzięli jakiegoś przechodnia z ulicy. Generalnie dziwna sprawa.
"Może w połowie pisanie scenarzysta zmarł"... haha, dobre, dokładnie oddaje to co się w tym filmie stało :)
"to było niezłe zaskoczenie, jak z dobrego thrillera psychologicznego w połowie filmu zdecydowali się ulepić kupę"
Bardzo dobrze napisane... niestety...
co ty masz miedzy uszami? niech lekarz sprawdzi czy to MÓZG. życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Odświeżyłem sobie ten film po latach. 3/5 to rewelacja, naprawdę świetnie prowadzona historia. Ale potem, gdy zaczyna się wyjaśniać co i jak, to dziura logiczna zasłania kolejną. W rezultacie film zaledwie przeciętny, ale gdyby przepisać na nowo drugą część scenariusza, to mogłaby z tego wyjść rzecz wybitna.