wykrywaczu kłamstw przecież te urządzenia są już w powszechnym użyciu, tylko z udowodnieniem winy byłyby pewnie problemy.
1.Była scena jak kazali im sie rozebrac..
Wiec kazdemu mogliby przypasowac swoje ubranie , ci ktzorzy niemieli by ubrania byli by winni xD
2.Przeciez to było by zajebiscie podejrzane ...ze dali 40 pizz. a rzaden z zakladnikow nic nie zjadł xD
9/10 :P
Przecież każdy z bandytów mógł mieć pod przebraniem malarzy swoje własne ubranie, które wsadzili do worka razem z innymi ciuchami, więc po ubraniach by nie doszli do tego kto jest winny.
Co do wykrywacza kłamstw to nie mogli go użyć jako dowodu na to kto był winny. Wyników z tego urządzenia nie można traktować jako wiarygodnych, bo bardzo często są po prostu nieprawdziwe. Zakładnicy byli w wystarczający sposób zestresowani, że prawdopodobnie wariograf wskazałby kłamstwo. Wariograf może tylko pomóc w śledztwie ale na pewno nie wskazać winnego.
Mogli ich naszprycować serum prawdy ale to chyba niedozwolone :]