ten film to jeden z najbardziej kretyńskich jakie widziałem
jest tu tyle kompletnie irracjonalnych wątków, zachowań, dialogów, że aż trudno uwierzyć w to, że taki film powstał naprawdę
o tym, że bregman nie ma nawet cienia talentu de palmy chyba nie trzeba wspominać, aktorzy wypadają słabiutko, chociaż wiadomo, że mają bardzo pod górkę i nie mają szans wypaść lepiej niz Pacino czy Penn ale moim zdaniem są słabo dobrani. większość wypada nieco sztucznie ale największym problemem jest to, że miotają się po kretyńskim scenariuszu i wypowiadają głupkowate dialogi. wydaje mi się, że nawet świetna obsada z filmu De Palmy nie uratowałaby filmu przed beztalenciem Bregmana